7 grzechów głównych początkującego rękodzielnika?
7 grzechów głównych początkującego rękodzielnika… Jak sadzicie, jakie błędy najczęściej popełniają początkujący? Niżej nasz subiektywny przegląd! Czytajcie i unikajcie!
Niska jakość materiałów
Ze słabych, niskiej jakości materiałów powstają niskiej jakości pracy. Krzywe bransoletki, niesymetryczne kolczyki… Zdjęcia w trybie makro zdradzają wszelkie usterki. A beading z najwyższej jakości materiałów to harmonia i symetria (no, może poza haftem chaotycznym…). Idealne kształty wysokiej jakości koralików pozwalają tworzyć zachwycające prace.
Porównywałyście kiedyś bransoletki peyote z tanich koralików oraz Treasure czy Delica? No właśnie. Różnica w nakładach na koraliki nie jest aż tak duża, a efekty? bardzo odmienne.
Akurat beading, haft koralikowy czy sutasz to dziedziny, gdzie wartość projektu w dużej mierze jest pochodną nakładu pracy. warto odżałować kilka, kilkanaście złotych więcej, aby finalnie praca była wielokrotnie więcej warta. Klasyczny przykład: ile możecie zażądać z kolczyki na metalowych biglach, nawet pracochłonne? A ile za takie same, jednak wykończone srebrem pr. 925? Prawda, że różnica jest wyższa niż koszty zakupu srebra?
Niestaranne wykonanie / wykończenie
Wystające nitki? Prześwitujący biały podkład? Żal spruć parę rzędów, aby zmienić wadliwy koralik? Może się wydawać, ze nikt nie zwróci uwagi. Niestety – zwróci. Lub gorzej: praca rozpadnie się u nowego właściciela. Staranność, dokładność, dbałość o szczegóły – to bardzo cenne cechy charakteru rękodzielnika.
Plagiaty
Temat rzeka…. Gdzie kończy się inspiracja a zaczyna plagiat? I nie mówcie, ze każdy zaczynał od plagiatowania bardziej zaawansowanych koleżanek po fachu. Nie. Są inne metody. Darmowe wzory, instrukcje, gazety. Wiem, że kusi: zrobię sobie sama takie same. Albo co gorsze: tamtej się sprzedają to i ja takie będę robiła?
Temat rzeka… Granice wykorzystania cudzych wzorów, podpisywanie autorów wzorów… Pomysł na kolejny post!
Niedocenianie własnej pracy
Internet pełen jest artykułów pt. “Jak wyceniać rękodzieło” I co? Wystarczy pójść na pierwszy lepszy mniej znany, lokalny kiermasz. Znajdziemy tam bardzo często przepiękne rękodzieło, po żenująco niskich cenach. “Bo drożej nie kupują”. To niech nie kupują. Sprzedaż po kosztach materiałów + przysłowiowe 5 zł? Nie idź tą drogą, szybko się zniechęcisz!
Nadmierne zakupy
Wiem, że rada jest daremna. Jak przez choroby wieku dziecięcego, każda z nas musi przejść przez fazę niekontrolowanych, nadmiernych zakupów. Ja to nazywam kupowaniem DLA MIECIA. Aby mieć. Bo ładne. Bo takiego koloru jeszcze nie mam. Bo jak dorzucę jeszcze coś za 5, 10, 15 zł to będę miała darmową przesyłkę. Bo wszystkie rodzaje końcówek/bigli kiedyś się przydadzą. itd. itd. Znacie to? Ja znam, a niektóre rzeczy mam od pierwszych moich zamówień i NIGDY się nie przydały (choć wciąż mi się podobają)
Warto na początku, zwłaszcza gdy jeszcze nie wiesz czy dana technika jest dla Ciebie, myśleć pry zakupach o konkretnym projekcie / projektach. Wybierz wzór/instrukcję i zamów tylko to co jest potrzebne do wykonania tego konkretnego projektu. Może w skali roku czy dwóch koszty przesyłek będą większe (bo do następnego projektu zamówisz znów), ale na pewno zaoszczędzisz. Pieniądze, miejsce i czas.
Dla zaawansowanych zakupoholiczek polecam artykuł Małgorzaty Sowy: http://365odpowiedzi.pl/sprzedaz-rekodziela/pyt-196-dlaczego-powinienes-przejsc-na-diete/
Bałagan
Co jest dla rękodzielnika najcenniejsze? Oczywiście – CZAS! A co jest jednym z najgroźniejszych jego pożeraczy. Bałagan! Szukanie półfabrykatów, rozpoczętych robótek, pudełek itd. Wiemy, że miałyśmy dany kolor, konkretny karabińczyk, nici. Tylko, gdzie one są???? Przyjacielem rękodzielnika są wszelkiego rodzaju przezroczyste pudełka, organizery, segregatory. Opakowania, które wprowadzają ład, i które na pierwszy rzut oka pozwalają ocenić co jest w środku.
A sprzątanie? To sprawdzony sposób na odzyskanie weny!
Złe warunki pracy
Zdarzyło się wam kiedykolwiek dobierać koraliki w złym oświetleniu, wieczorem, zacząć pracę i … zdziwić się rano? Zdarzyło się Wam narzekać na ból pleców, karku, nadgarstków? zapiekły oczy?
No właśnie… Praca przy złym oświetleniu, w kłębku na kanapie zemści się prędzej czy później (raczej prędzej).Zadbajcie o siebie!
A jaki był Twój grzech główny na początku rękodzielniczej drogi?